Kilka dni temu Google powiadomił, że od marca tego roku zmienia się polityka prywatności. Co to oznacza dla użytkowników GMaila, YouTube’a czy Bloggera?
O zmianach firma poinformowała na swoim oficjalnym blogu. Głównym zadaniem nowej polityki prywatności jest unifikacja wszystkich poprzednich, których łącznie było około 60. Każda dotyczyła innego serwisu. Tym razem wszystko zostanie połączone i znajdować się będzie w jednym dokumencie.
Celem internetowego giganta z pewnością jest stworzenie jednego ogromnego środowiska, z którego każdy będzie mógł korzystać, wykorzystując w zasadzie jeden login i hasło. Ma to za zadanie ułatwić użytkowanie serwisów. Z drugiej jednak strony wygląda na to, że Google zbiera dane użytkowników w jedno miejsce, dzięki czemu znacznie łatwiej je obsługiwać.
Co to ma przynieść? Między innymi lepsze wyniki wyszukiwania, które w większym stopniu będą spersonalizowane pod kontem użytkownika. Dzięki temu będziemy w stanie szybciej znaleźć dokładnie to, czego potrzebujemy, bazując na historii naszych poszukiwań i informacjach o nas samych. Ułatwianie wyszukiwania to jedna strona medalu. Z drugiej strony Google będzie wiedzieć o nas coraz więcej. Pytanie tylko, jak to można wykorzystać?
A tak naprawdę, co się zmieni? W zasadzie nic. Nadal bezpłatnie możemy korzystać z usług Google. Nic ciekawego się nie zmieni, poza tym, że po prostu musimy potwierdzić znajomość polityki prywatności. Jednak bez tego potwierdzenia, 1 marca 2012 firma może odciąć użytkownikom ich dane, maile, filmy i tym podobne. Jeżeli ktoś chce zrezygnować z tych usług, nie ma problemu. Gorzej, gdy usługi tej firmy stały się niezbędne. GMail czy YouTube są już tak popularne, że większość użytkowników, prędzej czy później, zatwierdzi zmiany w regulaminie. Czas pokaże, co z tego wyniknie.
Online since 1997. Join one of the first online course-makers from Poland. Our tutorials have been used by 150K+ students from all around the world with over 4million+ views on YouTube.
Follow us on social media!
“If you want to teach people a new way of thinking, don't bother trying to teach them. Instead, give them a tool, the use of which will lead to new ways of thinking.”
― Richard Buckminster Fuller